wtorek, 29 września 2009

Dzień Tosta

No i po Londynie. Londyn inny niż 3 czy 4 lata temu już nie pamiętam. Inne spojrzenie na pewno już nie takie świeże jak kiedyś. Dużo ludzi, kilku znajomych i jedno postanowienie: skupić się na priorytetach i zająć się sobą.
Ogólnie to powrót do korzeni. Helmut i Francesco na porządku dziennym + przygotowania do FAFu. Chyba skupie się na tym co mi wychodzi najlepiej czyli czytaniu.
No i same jubileusze w prasie, radiu i telewizji. NG ma 10 lat, Pani 20, Radio Zet też miało ostatnio urodziny.... chyba też sobie coś poświętuje, jakaś okazja by się przydała, może 1 października ogłoszę dniem tosta? w końcu tak je lubię i z tej okazji sprawie sobie opiekacz firmy Łucznik.
A co mi się podoba? odpowiedź na pytanie Małgorzaty Domagalik Pana Jerzego Pe.
MD: Jesteś łatwym partnerem?
JP: Prostym: wymagam, aby do szesnastej dać mi święty spokój, a po tej godzinie nie robić w domu bałaganu.
(Myślę że moglibyśmy się dogadać, albo chociaż ponegocjować...)

sobota, 19 września 2009

No to lecem linia Ryansrair z bagazem podrecznym sztuk 1....
Tunajt mi&Gacek in London= Fun na hardkorze!

czwartek, 10 września 2009

Był piekny wrześniowy dzień, popołudnie. Wtedy przekonałam się że mój ojciec osiągnął to na co pracował całe życie. Uznanie i podziw w oczach ludzi, o których zabiegał i żeby było śmieszniej to teraz oni zabiegają o niego.
Gratuluje Panu A i podziwiam całe moje życie.
Wraz z Cyrylem życzymy dalszych sukcesów w pracy