Święta Święta i po Świętach. Teraz trzeba zrzucić te kilka kilogramów które się nazbierały.
Wielkimi krokami zbliża się nowy wypasiony rok 2010! więc można zacząć wszystko od nowa jak co roku :P I znowu postanowić postanowienia których może w tym roku dotrzymam.
Więc:
po pierwsze więcej takich momentów oczywiście, bez masochistycznego podejścia, tylko chodzi o bycie wariatkami.
dużo dobrego żarcia, spożywanego w najlepszym gronie z najlepszymi mistrzami!
żeby kręciła się koło nas masa przystojniaków po dziesięciu dla każdej z nas, najwięcej dla moich laluń!
żebym w tym roku odjebała tyle zdjęć i żeby mój cyfrzak się więcej nie psuł bo nie stać mnie na to, ale żeby w tym roku było mnie stać :P
więc nadchodzący rok będzie tak wypaśny, bo musi być i ma być tak zajebisty jak po żadnym blancie nigdy nie był!
poniedziałek, 28 grudnia 2009
wtorek, 15 grudnia 2009
niedziela, 6 grudnia 2009
czwartek, 19 listopada 2009
trochę zastój w życiu. Nudy jak chuj że tak powiem nieładnie.
Dziwne sny mam i całe szczęście że mam obrońce w łóżku bo by mnie potwory z szafy zjadły.
Poszukuje miłego faceta co by zajął czas mej koleżance by nie musiała cały czas siedzieć na Farmie.Komórka jedynym moim okiem na świat bo aparat się zjebał.
Dziwne sny mam i całe szczęście że mam obrońce w łóżku bo by mnie potwory z szafy zjadły.
Poszukuje miłego faceta co by zajął czas mej koleżance by nie musiała cały czas siedzieć na Farmie.Komórka jedynym moim okiem na świat bo aparat się zjebał.
wtorek, 3 listopada 2009
Trrt ciach bum!
No to zaczynamy... Wcielamy plan w życie, plan nowej zupełnie innej egzystencji niż dotychczas.
Czas wziąć się za siebie! Fizycznie, psychicznie i duchowo.
Rozwój planowany w pełni. Zaczynając od muzyki, filmów przechodząc przez malarstwo,grafikę,rzeźbę, fotografię zatrzymując się na odkryciach naukowych w dziedzinie fizyki, chemii,biologii,astronomii kończąc na filozofii, religii, literaturze,historii i chodzeniu na fitness:P
Bez większego planu na przyszły rok, trzeba próbować nowych rzeczy w ilości nie ograniczonej, by odnaleźć tą jedną jedyną którą będzie można nazwać zawodem.
Więc nie bójmy się i do dzieła (istnie szatański śmiech w tle-Buhahahmuahhahaha hie hie hihihihihi)!!!!!
ps. co weekendowe imprezy zaliczone i zawieszone do odwołania- decyzja spowodowana faktem że muszę oszczędzać.
Czas wziąć się za siebie! Fizycznie, psychicznie i duchowo.
Rozwój planowany w pełni. Zaczynając od muzyki, filmów przechodząc przez malarstwo,grafikę,rzeźbę, fotografię zatrzymując się na odkryciach naukowych w dziedzinie fizyki, chemii,biologii,astronomii kończąc na filozofii, religii, literaturze,historii i chodzeniu na fitness:P
Bez większego planu na przyszły rok, trzeba próbować nowych rzeczy w ilości nie ograniczonej, by odnaleźć tą jedną jedyną którą będzie można nazwać zawodem.
Więc nie bójmy się i do dzieła (istnie szatański śmiech w tle-Buhahahmuahhahaha hie hie hihihihihi)!!!!!
ps. co weekendowe imprezy zaliczone i zawieszone do odwołania- decyzja spowodowana faktem że muszę oszczędzać.
niedziela, 1 listopada 2009
poniedziałek, 12 października 2009
wtorek, 6 października 2009
wtorek, 29 września 2009
Dzień Tosta
No i po Londynie. Londyn inny niż 3 czy 4 lata temu już nie pamiętam. Inne spojrzenie na pewno już nie takie świeże jak kiedyś. Dużo ludzi, kilku znajomych i jedno postanowienie: skupić się na priorytetach i zająć się sobą.
Ogólnie to powrót do korzeni. Helmut i Francesco na porządku dziennym + przygotowania do FAFu. Chyba skupie się na tym co mi wychodzi najlepiej czyli czytaniu.
No i same jubileusze w prasie, radiu i telewizji. NG ma 10 lat, Pani 20, Radio Zet też miało ostatnio urodziny.... chyba też sobie coś poświętuje, jakaś okazja by się przydała, może 1 października ogłoszę dniem tosta? w końcu tak je lubię i z tej okazji sprawie sobie opiekacz firmy Łucznik.
A co mi się podoba? odpowiedź na pytanie Małgorzaty Domagalik Pana Jerzego Pe.
MD: Jesteś łatwym partnerem?
JP: Prostym: wymagam, aby do szesnastej dać mi święty spokój, a po tej godzinie nie robić w domu bałaganu.
(Myślę że moglibyśmy się dogadać, albo chociaż ponegocjować...)
Ogólnie to powrót do korzeni. Helmut i Francesco na porządku dziennym + przygotowania do FAFu. Chyba skupie się na tym co mi wychodzi najlepiej czyli czytaniu.
No i same jubileusze w prasie, radiu i telewizji. NG ma 10 lat, Pani 20, Radio Zet też miało ostatnio urodziny.... chyba też sobie coś poświętuje, jakaś okazja by się przydała, może 1 października ogłoszę dniem tosta? w końcu tak je lubię i z tej okazji sprawie sobie opiekacz firmy Łucznik.
A co mi się podoba? odpowiedź na pytanie Małgorzaty Domagalik Pana Jerzego Pe.
MD: Jesteś łatwym partnerem?
JP: Prostym: wymagam, aby do szesnastej dać mi święty spokój, a po tej godzinie nie robić w domu bałaganu.
(Myślę że moglibyśmy się dogadać, albo chociaż ponegocjować...)
sobota, 19 września 2009
czwartek, 10 września 2009
niedziela, 6 września 2009
Jutro nadchodzi mój koniec więc ostatni wpis, gdybym nie przeżyła. I Wrzut bardzo komórkowy
A No to lecim z koksem, ostatnie kilka tygodni było nieco zwariowane i męczace. Ale był gacek, były urodziny i potem parapet u Śrubki, było jakieś zatrucie z Daśkiem i KurdeBalansem, były VIPY w Caffe sex i wielkie stóp malowanie.
Ta piosnka http://www.youtube.com/watch?v=_mSkZU8IkjE aktualna jeszcze jakieś 20 dni i wtedy somebody's gonna get hurt really bad!
A No to lecim z koksem, ostatnie kilka tygodni było nieco zwariowane i męczace. Ale był gacek, były urodziny i potem parapet u Śrubki, było jakieś zatrucie z Daśkiem i KurdeBalansem, były VIPY w Caffe sex i wielkie stóp malowanie.
Ta piosnka http://www.youtube.com/watch?v=_mSkZU8IkjE aktualna jeszcze jakieś 20 dni i wtedy somebody's gonna get hurt really bad!
piątek, 14 sierpnia 2009
No i po wakacjach. Bardzo wychillowanych wakacjach. Najpierw był Wrocław :)
potem tydzień pod namiotem nad morzem, w najbardziej wylansowanej miejscowości na północy Polski- Jastarni. Nie wiem co mi strzeliło do głowy by akurat zaproponować to miejsce... Nigdy więcej się mnie nie słuchać! No i taki romantyczny nadmorsko-wrocławski wrzut. Romantyka nad seaside nigdy mi się nie znudzi. I te gwiazdy w nocy na plaży i ten wschód słońca(przespany troche).
Gdybym w tym czasie biegała to bym była Forrestem ale Forresta Gumpa to my mamy innego w naszym składzie... Pozdro!
Subskrybuj:
Posty (Atom)