sobota, 28 marca 2009



Wiosna i chuj

niedziela, 22 marca 2009
























Przyszedł Cyryl i zjadł wszystkie żelki

sobota, 21 marca 2009

w życiu nie można mieć wszystkiego i czasem trzeba zacisnąć zęby tak mocno że można nawet szczękościsku dostać.

środa, 18 marca 2009

















W życiu każdego człowieka są gorsze chwile i lepsze.
Są poranki, które chcemy by zawsze były porankami i nigdy się nie kończyły.
Są noce spędzone na imprezach, z najlepszymi przyjaciółmi, bliskimi osobami, bez których nie wyobrażamy sobie naszego istnienia.
Są noce spędzone tylko we dwoje, czasem takie po których brak nam tchu na drugi dzień ale i takie, podczas których nawet najgłośniejsze chrapnięcie czy najbardziej zaśliniona poduszka wydaje się urocza i zabawna.
Są dni męczące, podczas których przychodzi zmierzyć nam się z największymi lękami, i stawiać czoło smokom lub innym potworom. Czasem sami jesteśmy jak zmora dla kogoś, a czasem ktoś jest tą zmorą dla nas i marzymy o wezwaniu GhostBusters!.
Są dni podczas których czas się zatrzymuje i nawet przypalony naleśnik nie zniszczy nam niczego, a ból gardła nie powstrzyma nas przed głośnym śmiechem w przerwach między zajęciami, brak czasu na oderwanie się spokojne od życia i znalezienie momentu dla siebie z wałkami na głowie i maseczką na twarzy- której zapomniało się w sklepie. Wszystko to wydaje się banalne gdy człowiek pomyśli jaki ten świat jest cudowny i nawet najbardziej nudne zajęcia potrafią być ciekawsze od drugich nudnych zajęć z tym samym Doktorem Zupą [Ukłon w stronę Kateriny!]

No to wszystkim życzę największego uśmiechu pod słońcem! Bo życie jest kurwa zajebiste :)

sobota, 14 marca 2009
















No to sobotni poranek jest pełen słowników, ołówków, ogólnie języka hiszpańskiego, by spokojnie móc przebrnąć przez poniedziałek, do wtorku i potem jeszcze tylko środowe wystąpienie na historii i będzie git, tip-top czy cokolwiek tam innego.

PS foto wygląda n to iż trzeba otworzyć sobie w nowym oknie....:P
PS2http://mr-kwaki.wrzuta.pl/audio/oLnFok2AkX/bobby_hebb_-_sunny_68

czwartek, 12 marca 2009


Jadąc w autobusie i wykonując odwieczny rytuał słuchania muzyki w czasie drogi przypomniałam sobie o jednej piosence, która zawsze działała na mnie w jakiś dziwny sposób, włączywszy ją ponownie po kilku latach bo bodajże dwóch staram się przywołać to co się działo wtedy kiedy ją usłyszałam po raz pierwszy i cóż to był za okres w mym życiu, maturalny co najmniej hehe.

Jeśli ktoś ciekawy polecam zrobić klik klik na poniższy link:
http://www.wrzuta.pl/audio/ktQAbyeB6x/super_furry_animals_-_love_kraft_-_01_-_zoom_-_www.torrentazos.com

poniedziałek, 9 marca 2009

Ogólnie to moja ręka stworzona jest do wszystkiego do czego jest potrzebne trzęsienie bądź inne dziwne ruchy rączne.
Większość zdjęć uległa trzęsiawkowej degradacji.
W skali od jeden do dziesięciu: dyszka (dodatkowe punkty należą się za szpinak, bo wiadomym jest nie od dziś że towarzystwo było "Wyborowe")

Bęc wiem co czujesz czuje to samo....

Za to zdjęcie poniżej to normalnie powinnam dostać Pulitzera, Nobla, chociażby okładkę w NG.
Moje najulubieńsze








środa, 4 marca 2009

Idzie wiosna. Czuć to bo gdy śnieg topnieje wszystkie kupy narobione przez czworonogi ujawniają się z i całą swoją śmierdzącą mocą uderzają w nasze biedne ludzkie nozdrza.
Słychać to też bo ptaki zaczynają już kłapać swoimi dziobami i wydawać te upierdliwe dźwięki zwane powszechnie- trelami ptasimi.
Z wiosną kojarzą mi się audycje "lata z radiem", których tak nienawidzę a kiedyś musiałam ich wysłuchiwać w majowe weekendy spędzane u dziadka. Nie żebym dziadka nie lubiła, uwielbiam go, ale jego przywiązanie do tej audycji mnie wykańczało gdy byłam dzieckiem zbyt małym by zwrócić na to uwagę.
Uwielbiam wiosnę, jest taka pełna..... miłości.
Tej parkowej gdy ludzie się ślimaczą na ławkach, obściskują bezwstydnie, nie patrząc na nic- zakochani.
Modowa wiosna gdy dziewczyny ubierają kuse sukienki, a faceci skarpetki do sandałów.
Co roku nowe kolory nowe trendy, które i tak już kiedyś były.

Muzyka się zmienia, jest inna niż w zimie, wychodzą nowe hity, które mają przetrwać całe lato, aż do jesieni jest bardziej skocznie, gdyż trzeba zgubić sadełko odłożone na zimę w rytm hitów na siłowni bansować by w lecie się w bikini pokazać i żeby wstyd nie było [zaczynam od przyszłego tygodnia]

Ogródki się rozstawia co akurat jest bardzo przyjemne, wieczorne siedzenie na świeżym powietrzu i popijanie piwa jest niczym obcowanie z naturą dla mieszczan.

A tak poważnie to Brak optymizmu na wiosnę w tym roku, jakaś taka rozmazana jestem i rutinoscorbin tu nie pomoże, nie wiem czego chce, Nie umiem się skupić, wszystko jest mi obojętne. Zapomniałam jak miło i przyjemnie jest przebywać z kimś, iść na imprezę wyszaleć się.
Chyba właśnie teraz dopadła mnie zimowa chandra, jesienna depresja, letnie przegrzanie.

Ale powoli, powolutku im więcej słoneczka będzie to chyba wypocę to wszystko :P

niedziela, 1 marca 2009


Kolano mega, ale to mega mnie napierdala, ale było SUPER!!!!!!
:):):):):):):):):):)