czwartek, 24 lutego 2011

Cieszyn i Wyprowadzka

Żyje po spakowaniu kilkunastu pudeł i związaniu kilkuset książek żyje!!!
Czuje się zmęczona, padnięta nie rozumiem jak można mieć tyle rzeczy! Jestem jedną z ofiar konsumpcjonizmu ooooo tak! Ale czym byłby mój mały świat bez tych książek, płyt i tych wszystkich pierdół, gadżetów. Chciałabym wierzyć w to że każdy z tych elementów mojego małego pokoju ma jakąś historię, ale niestety, oo nie. Większość przedmiotów rozpoczęła swoją przygodę (albo walkę o przetrwanie) dopiero gdy dotarła do raju jakim jest mój pokój dla większości z przybywających do mnie rzeczy.
Niestety jak to w życiu każdego młodego konsumpcjonisty bywa napotykam na drodze osoby które każą mi wyrzucać, oddawać- pozbywać się ogólnie mówiąc- wszystkiego co mi już nie potrzebne, co jest za małe, albo za duże, buty, torebki, gazety, zabawki z dzieciństwa wszystko wtedy niestety znika bezpowrotnie i moja pamięć która nie jest zbyt długa zapomina o tych małych jakże ważnych puzzlach mojego mózgu. No i muszę wybierać co bardziej lubię, bez czego nie mogę się obejść, do czego nie przywiązuje AŻ takiej wartości sentymentalnej.
Ale nie ukrywam że gdyby nie tacy ludzie którzy patrzą na mnie jak na debila gdy chce coś za wszelką cene zostawić a oni to biorą i wyrzucają pomagają mi. Ponieważ gdyby nie oni to podejrzewam miałabym jeszcze większy chaos niż teraz, a tak to zawsze tylko 30 pudeł do przeniesienia a nie 50!

PS. zdjęcia z tego co się działo przez ostatnie pół roku, w telegraficznym skrócie of kors :)
a to z dnia dzisiejszego: